Romantycznie czy praktycznie?
Do jednych z najpiękniejszych jesiennych kwiatów, przyciągających oko i wprawiających nas w miły i pogodny nastrój, należą z całą pewnością aranżowane w naszych ogrodach wrzosy (Calluna vulgaris).
Różnorodność odmian charakteryzujących się różną wysokością, terminem kwitnienia, barwą kwiatów i łusek ( drobnych listków ) – pozwala uzyskać wyjątkowo ciekawe kompozycje. Wrzosy dobrze wyglądają na tle roślin iglastych (karłowych form sosen, jałowców i świerków).
Atrakcyjnie łączą się także z innymi gatunkami roślin takimi jak trawy, rozchodniki lub inne niskie krzewinki.
Odpowiednio dobrane mogą być malowniczym i ożywiającym akcentem różnych kompozycji ogrodowych – od otwartych rzestrzeni, poprzez ogródki skalne, aż po płynnie przebiegające obwódki, oddzielające od siebie różne założenia projektowe.
Najpiękniej wyglądają sadzone w grupach po kilka lub kilkanaście, gdyż z biegiem czasu rozrastają się i tworzą barwne i malownicze skupiska.
Ogród ma wówczas bardziej romantyczny charakter.
W projektowanych przez nas ogrodach często łączymy grupy kilku odmian, tworzymy florystyczne kompozycje wrzosów z naturalnym otoczeniem, wykorzystując kamienie i skały oraz korę czy podstarzałe konary i pnie.
„Samo nic się nie zrobi”- czyli kilka słów o tym, jak uprawiać wrzosy.
Wrzosy wymagają gleby kwaśnej, przepuszczalnej i najlepiej pokrytej warstwą ściółki, która chroni ich płytko rozrastający się system korzeniowy przed mrozami, suszą oraz chwastami. Najlepiej użyć w tym celu kory drzew iglastych, igliwia a także zrębków i
trocin drzew iglastych (grubość warstwy około 5cm).
Wrzosy można sadzić przez cały sezon wegetacyjny, chociaż najlepiej jest robić to wiosną (w marcu–kwietniu) lub późnym latem i na początku jesieni. Ważne, by rośliny po posadzeniu były obficie podlane!
Na Terenie Śląska Cieszyńskiego często występują ciężkie ziemie gliniaste, które pod względem mechanicznym w zdecydowanej większości są zaliczane do gleb ciężkich pod uprawy. Dodatkowo obszar ten obfituje w częste opady deszczu. Warto o tym pamiętać sadząc wrzosy umieszczając dodatkowo warstwę drenażu ze żwiru, gruboziarnistego piasku, keramzytu lub umieszczając rurki drenarskie.
W przypadku odwrotnym, gdy gleba jest zbyt piaszczysta warto dodać kwaśnego podłoża, które z kolei zatrzyma wodę i składniki nawozów mineralnych.
Warto wiedzieć:
Jeżeli wrzosy sadzone były późną jesienią a zima była bezśnieżna, to mróz może trochę wypchnąć rośliny z podłoża. W takim przypadku należy rośliny docisnąć, przydeptując miejsce wokół sadzonki.
Podaruj dłuższe życie swoim wrzosom!
Stosując zabieg przycinania możemy sprawić, że roślina lepiej się rozkrzewia i uzyskuje ładny pokrój.
Nieprzycinane krzewinki wrzosów będą rzadsze, wyciągnięte i zdrewniałe u podstawy. To powoduje, że nie będą one tak dekoracyjne, jak byłyby gdybyśmy poświęcili im trochę więcej naszego wolnego czasu, co i tak najczęściej również nam samym wychodzi na zdrowie 😉
Rośliny przycinamy co roku po kwitnieniu, późną jesienią lub dopiero wiosną – na przełomie marca i kwietnia.
A co z fanami balkonów, tarasów i miejskich podwórek?
Myślę, że oni również mogą całkiem spokojnie odetchnąć z ulgą i pokochać wrzosy. Rośliny te wyjątkowo dobrze wyglądają w pojemnikach i ozdobych donicach, stawianych w miejscach nasłonecznionych i osłoniętych od wiatru.
Warto pamiętać jednak o tym, by wybierać możliwie szerokie, lecz niekoniecznie bardzo głębokie donice, albowiem wrzosy mają płytki system korzeniowy. Nie powinny one być także wkopywane zbyt głęboko, ponieważ mogą zacząć gnić. Dobrze, gdy na dnie donic
znajdują się otwory odprowadzające nadmiar wody a wszelkie ozdobne osłonki i urocze koszyczki, w których umieścimy nasze wrzosy będą regularnie kontrolowane tak, by nie zalegała w nich woda.
Wrzosy lubią kwaśną ziemię o pH 3,5-5,0 – najlepszy dla nich będzie kwaśny torf lub ziemia do roślin wrzosowatych. Podłoże powinno być zawsze wilgotne, jednak nigdy nie mokre ani ociekające wodą.
Dlaczego wrzosy wyglądają na zasuszone, skoro podlewamy? W czym tkwi problem?
Czasami bardzo mylnie oceniamy pierwsze niepokojące objawy. Wydaje nam się, że nasze wrzosowisko zbyt szybko przekwitło lub zaschło i zmarniało. Obwiniamy się o niekonsekwentne podlewanie i inne niedociągnięcia z naszej strony. Tymczasem przyczynamoże być zgoła odmienna…
Często, zwłaszcza przy dużej wilgotności powietrza i temperaturach przekraczających 20 °C nieoczekiwanie pojawia się na naszych roślinach grzyb z rodzaju Phytophthora wywołując chorobę zwaną fytoftorozą. Pędy wrzosów wyglądają jakby przekwitały,
kwiaty tracą swój wyraźny kolor, żołkną lub brązowieją a ilość chorych gałązek wzrasta w zastraszającym tempie, po czym cała roślina obumiera.
Jeśli roślina jest już bardzo zainfekowana a zgnilizna występuje u podstawy pędów i na korzeniach, wówczas szanse na uratowanie rośliny są znikome. Roślinę należy usunąć a podłoże w miejscu uprawy, można odkazić środkiem grzybobójczym.
Do najczęściej stosowanych fungicydów przeciwko fytoftorozie atakującej wrzosy należą: Scorpion 325 SC, Dithane 75 WG
Przed sadzeniem nowych roślin, warto ich korzenie zamoczyć lub podlać preparatami biologicznymi, zawierającymi w swoim składzie bezpiecznego dla roślin grzyba Pythium oligandrum, który pasożytuje na grzybach wywołujących fytoftorozę, ograniczając jego rozwój.